Najpierw szukał pomocy w Chełmnie ale odesłano go z kwitkiem. Pojechał do szpitala w Świeciu. To samo. Następnie trafił do szpitala w Bydgoszczy. Tam też miał usłyszeć, że nie mogą mu pomóc. W tym czasie jednak Nowy Szpital w Świeciu zmienił zdanie i wysłał po niego karetkę.