Koń po upadku leżał kilka minut nie próbując nawet wstać. Zgodnie z relacją świadka z nosa ciekła mu krew. Miał też skaleczenie nad okiem. Koń, ciągnął bryczkę, na której siedziała para dorosłych osób i dwójka małych dzieci. Kiedy się przewrócił nawet nie zeszli z powozu.