„Dlaczego tzw. aktywiści prorównowościowi nie patrzą na doły społeczne, czyli miejsca gdzie najbardziej są potrzebni? Boją się, że zobaczą tam mężczyzn?” – katowiccy dziennikarze po opublikowaniu zakresu zadań doradcy ds. równego traktowania, który objął staraniami tylko o jedną płeć – kobiety.