Kilkunastu funkcjonariuszy o 6 rano przybyło walczyć na śmierć i życie z byłym księdzem Jackiem Miedlarem. Międlar posługujący się „mową nienawiści” stanowił duże zagrożenie dla przybyłych funkcjonariuszy ABW którzy mogli zostać powaleni atakiem judeoralizmu czy półobrotem antykomunizmu