Katolicy to widzieli i odchodzili od wiary z powodu zapiekłości Wojtyły. Nie musiał tego tępić, mógł z tym polemizować, nawet ostro, ale on bał się polemizować, bo teologicznie był za krótki. Przeciętniak z wielkimi aspiracjami, więc wolał zakazać, zniszczyć, skoro miał władzę.