Mariusz Pawlak wstawił do komisu samochodowego w Chodzieży Land Rovera wartego ponad 200 tys. zł. Auto sprzedano ponad rok temu, ale mężczyzna dostał jedynie 45 tys. zł. I za nic nie może wywalczyć reszty pieniędzy. „Wszystkie organy poruszyłem: komornik, sąd, prokuratura i się nic nie dzieje”.