Budujemy po byku i wymieniamy wszystko jak leci. Zrywamy dobre 20-letnie szyny i podkłady, dajemy nowe chociaż po tamtych pociągi mogłyby jeździć kolejne 20 lat. Wszystko po to, żeby wydać jak najwięcej pieniędzy i przeciąć wstęgę. W żadnym bogatym kraju z dobrą koleją nie przepala się tak pieniędzy