Franciszek unikał słowa „wojna”. Nie mówi, kto jest agresorem, a kto ofiarą. Wyrzuca do kosza ideę wojny sprawiedliwej, przez co odmawia Ukrainie prawa do moralnie uzasadnionej wojny obronnej. Jeśli Franciszek nie potrafi być uczciwym człowiekiem wobec zbrodniczej wojny, to nie powinien być papieżem