Członkowie LNR chcieli doprowadzić do wybuchu chloru z zakładu wodociągowego w Popasnej, a winą za podminowanie obarczyć Ukraińców.
„Dzisiaj, (…) po cichu, nie mówiąc nikomu, wyjęliśmy 10 ton chloru. Przetransportowaliśmy go w bezpieczne miejsce i zapobiegliśmy prowokacji wojsk rosyjskich”.