„Nie ma innej drogi niż jednoznaczne, natychmiast po wygranych wyborach przeprowadzenie procesu oddzielenia Kościoła od państwa ze wszystkimi tego skutkami” – powiedział Donald Tusk w Stargardzie. Ocenił, że doszliśmy do momentu, w którym „nastąpił rozdział Kościoła od społeczeństwa”.