Nasz ulubieniec, Igor Girkin, wrócił i wyprodukował ku naszej uciesze monolog piwniczny, w którym po raz kolejny nie szczędzi gorzkich słów pod adresem Kremla i Ministerstwa Obrony. Długi monolog, garść ciekawych pytań, rozczarowanie i wzrok mówiący „A nie mówiłem?”. Plus ta alegoria… :3