Usłyszał od Karola Wojtyły: „nie lękaj się, wstań i idź do innej parafii”. I choć do tej pory był sparaliżowany strachem przed wymiarem sprawiedliwości, zawierzył swą duszę i ciało przyszłemu papieżowi. Wstał, poszedł i jakby rozpłynął się w powietrzu. Czy to kolejny cud za wstawiennictwem JP2?