35-letni Algierczyk miał uprowadzić 20-latkę pod groźbą noża z przystanku do parku i ją zgwałcić. „Jestem dobrym człowiekiem”, mówi. „Rodzice dobrze mnie wychowali. Jestem w szoku, że trafiłem do więzienia, a przybyłem do Francji budować przyszłość”