Nie ma przesady w stwierdzeniu, że drony nękają Rosjan. Nie dość, że w ostatnich dniach regularnie dochodzi do ataków na składy ropy naftowej (jak na przykład w Sewastopolu na okupowanym Krymie), to bezzałogowce coraz częściej obserwuje się też nad lotniskami. I to nie tylko wojskowymi.