Na Podkarpaciu ktoś strzela do bocianów jak do żywej tarczy. Jednego z ptaków nie udało się uratować, był postrzelony 12 razy. Śrut zniszczył jego wątrobę, płuco, skrzydło i miednicę. Weterynarze są zdruzgotani, bo takich przypadków jest coraz więcej.