Pasażerowie BMW, którego kierowca prawdopodobnie spowodował śmiertelny wypadek na autostradzie A1, zostali przesłuchani dopiero 10 dni po zdarzeniu – informuje Wirtualna Polska. Portal ustalił też, że z sieci znikają ślady po jednej z osób, która miała podróżować razem z Sebastianem M.