130 km/h, dziecko zabite na przejściu, narkotyki w samochodzie, ucieczka do lasu żeby je ukryć i przez dwa lata żadnego aresztu, żadnej odpowiedzialności. Kiedy wreszcie sąd zdecydował się na areszt, pan policjant zniknął. Naturalnie zupełnym przypadkiem. Ziobro zdziwienia. Warto nagłośnić.