Dagmara Kaźmierska w swoim burdelu lubiła ład i porządek. Za nieposłuszeństwo karała. 24-letnią Marysię pobiła, a później kazała zgwałcić. „Nie broniłam się, nie krzyczałam” – wspomni potem kobieta. „Ja tylko płakałam i płaczę nadal”.